Jedna z podstawowych zasad handlu brzmi: „Kupuj tanio a sprzedawaj drogo”. Bardzo prosta i skuteczna zasada, która jednak nie zawsze jest taka łatwa do zrealizowania. Głównym jej problemem jest zdefiniowanie kiedy jest tanio a kiedy drogo? Czy cena ropy w okolicach 35$ za baryłkę jest wysoka czy niska? Oczywiście w odpowiedzi należy uwzględnić interwał, czy analizujemy wykres na H1 czy D1. Niezależnie jednak od interwału istnieje, moim zdaniem kluczowa zasada inwestowania: „Nie łap spadających noży”.
Jeżeli kurs danego instrumentu gwałtownie spada, najczęściej stoją za tym pewne przesłanki. Niejednokrotnie będzie nam się wydawać, że po takiej serii wyprzedaży kurs musi odbić i to jest dobry czas żeby przynajmniej zarobić na korekcie. Z punktu widzenia technicznego widzimy silne wsparcie, oscylatory pokazują poziom wyprzedania, kurs ostatnio mocno spadał… Korekta się należy! Kupujemy. Jak widzimy na wykresie poniżej, cena przebiła kluczowe wsparcia świecą marubozu (długi korpus, brak cieni).
Ktoś może powiedzieć, że pewnie korekta wystąpiła na mniejszym interwale dlatego nie widać jej na wykresie. Poniżej wykres obrazujący jak cena szybko poradziła sobie ze wsparciem w okolicach 75$.
To że cena jest obecnie nisko, nie oznacza, że nie może być niżej. Mało kto pewnie przypuszczał dwa lata temu, że cena ropy będzie wynosiła dziś okolice 30$. I zamiast próbować łapać taki spadający nóż, lepiej wykorzystać tworzący się nowy trend i na nim zarobić. Dlatego warto przekształcić zasadę „Kupuj tanio a sprzedawaj drogo” na „Kupuj drogo a sprzedawaj drożej” (i oczywiście na odwrót). W inwestowaniu nie chcemy łapać noży tylko okazje. Okazją może na przykład być wejście w nowy trend po korekcie. I nie sugerujemy się tym, że cena dotarła do poziomu np. 75$ a zaczęła spadać z poziomu 110$. Czekamy na okazje, aby dołączyć się do powstałego ruchu (taką okazją może być korekta lub wybicie poziomu wsparcia). Ponownie wraca tematyka grania z trendem. Ale prawda jest taka, że okazje głównie pojawiają się w trendach, rzadziej w grze pod korektę lub zmianę trendu.
Oczywistym jest, że chcemy wejść w pozycję po najlepszej cenie, ale nie oszukujmy się rzadko kiedy uda nam się złapać dołek bądź też szczyt, znacznie częściej będziemy sfrustrowani kolejnym Stop Lossem. Nie ryzykujmy, pozwólmy okazji pojawić się na rynku, nie uprzedzajmy faktów. Inwestując chcemy uzyskać największe prawdopodobieństwo tego, że rynek podąży w naszym kierunku. Łapiąc spadający z dużą szybkością „nóż” na pewno tego prawdopodobieństwa nie zwiększamy.
Tomasz Bogocz – wszechstronny trader, który bazuje zarówno na analizie technicznej, jak i fundamentalnej. Interesują go również inwestycje alternatywne.